A mogę mieć pytanie...? Nie musisz odpowiadać, najwyżej powiedz mi że jestem wścibka i wredna, ale nie krzycz. Chodzi mi o to: "stara miłość popadła w zapomnienie nowa niema jak tego opisać" Miłość...? Ale jak...? W sensie że... że w dziewczynie? Czy jak? o_O
jak to mówią stare miłość nie rdzewieje rzeczywiście, jak widzę dziewczynę w której kiedyś że tak powiem sie zakochałem to nadal coś drga ale nowy czas nowe perspektywy, ja sie zmieniam i wszystko wokół sie zmienia. A zabujałem sie ponownie w innej dziewczynie jeżeli o to biega
Chodzi oto, że używasz zbyt wielkich słów. Zbyt wielkich. Żeby tak od razu MIŁOŚĆ? "Zabujałem" to już chyba bardziej pasuje.
Bo to mnie właśnie u niektórych denerwuje: mówią, że niby kogoś tak straaasznie kochają, to jest miłośc, taak, blablabla itd. a w następnym tygodniu, co? Nic. Dupa. Nagle im się odwidziało. Klasyczne u nastolatków. Nie cierpię czegoś takiego...
Nie sugeruję, że u ciebie to musi być jakaś błahostka czy coś... ale to o czym mówisz to raczej nie miłość... To widać. Wyraźnie.
Sorry, za moje głupie gadanie. Czasami nie umiem się zamknąć.
mi tam to wisi co mówią inni, mam swój pogląd na świat i nic tego nie zmieni. A wtedy powiem tak byłem pod wpływem zauroczenia wtedy człowiek wiele rzeczy gada.
6 komentarzy:
Hey, ja też byłam na matmie i zmaściłam :(
a kto nie zmaścił XD
A mogę mieć pytanie...?
Nie musisz odpowiadać, najwyżej powiedz mi że jestem wścibka i wredna, ale nie krzycz.
Chodzi mi o to:
"stara miłość popadła w zapomnienie nowa niema jak tego opisać"
Miłość...? Ale jak...? W sensie że... że w dziewczynie? Czy jak? o_O
jak to mówią stare miłość nie rdzewieje rzeczywiście, jak widzę dziewczynę w której kiedyś że tak powiem sie zakochałem to nadal coś drga ale nowy czas nowe perspektywy, ja sie zmieniam i wszystko wokół sie zmienia. A zabujałem sie ponownie w innej dziewczynie jeżeli o to biega
Hmm...
Chodzi oto, że używasz zbyt wielkich słów. Zbyt wielkich. Żeby tak od razu MIŁOŚĆ? "Zabujałem" to już chyba bardziej pasuje.
Bo to mnie właśnie u niektórych denerwuje: mówią, że niby kogoś tak straaasznie kochają, to jest miłośc, taak, blablabla itd. a w następnym tygodniu, co? Nic. Dupa. Nagle im się odwidziało. Klasyczne u nastolatków. Nie cierpię czegoś takiego...
Nie sugeruję, że u ciebie to musi być jakaś błahostka czy coś... ale to o czym mówisz to raczej nie miłość... To widać. Wyraźnie.
Sorry, za moje głupie gadanie. Czasami nie umiem się zamknąć.
mi tam to wisi co mówią inni, mam swój pogląd na świat i nic tego nie zmieni. A wtedy powiem tak byłem pod wpływem zauroczenia wtedy człowiek wiele rzeczy gada.
Prześlij komentarz